Gala finałowa konkursu Anioły Rodzić po Ludzku 2022

Niespodzianki w czasie wydarzenia live

Jak zabezpieczyć się przed niedociągnięciami i wpadkami w czasie transmisji na żywo? Bo przecież nie oszukujmy się, one też się zdarzają. Przy tak dynamicznym wydarzeniu, gdzie maksymalna długość wypowiedzi to 5 minut, a najczęściej 2-3 minuty, a mamy 25 prelegentów – próba jest najważniejsza. Spotykaliśmy się z każdym z występujących i przeprowadziliśmy próbę generalną ze wszystkimi wypowiadającymi się.

Poznaliśmy specyfikę pracy Pań Położnych, dlatego wiedzieliśmy, że w każdej chwili mogą być potrzebne przy przyjmowaniu porodu, stąd mieliśmy przygotowane nagrania z ich wypowiedziami, tak „na wszelki wypadek”, gdyby Panie nie mogły jednak odebrać wyróżnienia na żywo. Zabezpieczyliśmy się także w nagrania kapituły (czyli osób wręczających nagrody) bo wiemy, że czasami łącze internetowe lub sprzęt mogą spłatać nam figla, pomimo tego, że na próbach było wszystko w porządku. I tak właśnie się stało… Dzień gali, łączymy się wcześniej. Wszystko jest w porządku. Podpowiadamy co możemy jeszcze zmienić w kwestii oświetlenia (prelegenci łączyli się z własnych domów) i ustawienia kamery. 3, 2, 1, ruszamy. Wszystko zgodnie z planem. Kolejne kategorie idą gładko. Kolejne prelegentki czekają w specjalnych przedpokojach na Zoomie, aby za chwilę wejść na żywo. Każdą słyszymy, każdą widzimy. Odliczamy do kolejnego wejścia na żywo i nagle cisza… Prelegentki nie słychać, mikrofon niby działa, przed chwilką jeszcze było ok, a teraz klops… Szybka decyzja w reżyserce: puszczamy nagranie.

Wydawać by się mogło, że to nic wielkiego, ale… Prelegentka zestresowana, czy to jej wina, my szukamy rozwiązania, Pani położna, która za chwilkę ma wchodzić, też nie wie czy u niej coś zaraz się nie wysypie. W takich chwilach liczy się szybkie działanie, spokój i opanowanie. Po prostu czasami wszystko działa… ale nie działa.